Twój biznes nie żyje tylko na Facebooku
Czy wiesz o tym, że twój biznes to nie tylko twoja strona na Facebooku?
Facebook stał się jednym z miejsc spotkań w sieci – także dla tych, którzy mają jakiś biznes. Na Facebooku szukamy kontaktów, potencjalnych klientów, promujemy swoje produkty.
Z Facebookiem wiążemy wiele oczekiwań, że poprzez ten portal wypromujemy swój biznes, stworzymy wizerunek swojej marki i zwiększymy sprzedaż.
A jak jest naprawdę?
Prawda jest taka, że Facebook rzuca nam coraz więcej kłód pod nogi i nie pozwala, by w tak prosty sposób jak nam się wydaje (czyli darmowymi metodami) dotrzeć do potencjalnego klienta.
A trzeba wziąć pod uwagę także to, że nawet jeśli uda nam się obecne kłody na Facebooku obejść, to być może już całkiem niedługo napotkamy nowe.
Niestety jeśli jesteśmy użytkownikami portalu, który obsługuje ktoś inny musimy się liczyć z tym, że nie zawsze warunki uczestnictwa w nim będą nam odpowiadać na 100%.
Dlatego dobrym rozwiązaniem jest zaistnienie w kilku miejscach jednocześnie.
Oczywiście nie dam rady być wszędzie, ale właśnie dlatego z wielką pieczołowitością należy wybrać portale, które są odpowiednie dla naszego biznesu.
Na przykład można się zastanowić, który społecznościowy portal jest najlepszy dla rękodzielników i zaistnieć tam. I to nie tylko na jednym z nich, ale na kilku.
Nie damy rady być wszędzie, ale bądźmy co najmniej w trzech miejscach plus własna strona sprzedażowa – blog czy też sklep. Ważna strona, jest w tym przypadku ważna, dlatego, że jest nasza. Nikt na niej nie stawia nam warunków, bo jest nasza. I jeśli kiedykolwiek zniknie z sieci to tylko za naszym przyzwoleniem.
Natomiast jeśli portal społecznościowy zamknie swoje wrota to my nic nie mamy w tym przypadku do powiedzenia. I jeśli będzie to np. Facebook. A na naszej stronie na Facebooku mamy np. 5000 fanów, z którymi nie mamy kontaktu gdziekolwiek indziej, to w tej samej chwili kiedy portal zamyka swoją stronę nasi fani także znikają.
Nasi fani oraz być może nasi klienci.
Więc drogi Facebooku – zostać czy odejść?
Zostać, ze względu na wiele powodów, ale jednocześnie uzmysłowić sobie, że nasz biznes to nie tylko Facebook.
Że z wielu powodów powinniśmy istnieć także w innych miejscach w sieci.
Ryzyko zamknięcia portalu jest niewielkie, ale jednocześnie tak samo prawdopodobne na Facebooku, jak innym portalu społecznościowym. Być może portal nie zniknie, ale zmieni warunki, które staną się nie do przyjęcia. Może nawet tak się stać, że przez przypadek skasujemy własną stronę… Albo ktoś nam ją zabierze nieczystymi metodami. Co wtedy?
Jeśli jesteśmy tylko na Facebooku to tracimy wszystko.
Do tego ciągłe zmiany algorytmów sprawiają, że darmowe promowanie się na portalach społecznościowych jest coraz trudniejsze.
W ostatnich czasach algorytm zmieniony został przez Facebook, Instagram, a także Twitter.
Zmiany w systemie wyszukiwania zaszły także w Etsy oraz Google.
Jakkolwiek Google pozostają zawsze Googlami.
Główną zasadą Google jest wyszukanie najbardziej pasującego wyniku do życzenia szukającego. I tę zasadę możemy wykorzystać także w społecznościowej części Google, czyli na Google+.
Nie musimy tak jak na Facebooku wywoływać zaangażowania, chociaż oczywiście i tutaj chodzi o szczere zainteresowanie tym, co robimy. I tym, co mamy do zaofiarowania. Oraz o zbudowanie społeczności.
Warto zainteresować się bliżej Google+ w momencie kiedy na Facebooku zaczyna być coraz trudniej docierać darmowymi metodami do odbiorcy.
Oprócz możliwości budowania społeczności na Google+ mamy także możliwość znalezienia się z naszymi postami w wyszukiwarce. I jeśli taki post dobrze przemyślimy używając słów kluczowych to mamy szansę na wysoką pozycję ponieważ wyszukiwarka Google priorytetuje Google+.
Jeśli chcesz dowiedzieć się jak promować się w Google+ zapisz się do mojej grupy: Jak promować rękodzieło w Social Media.